Właściciele mieszkań w Wielkiej Brytanii coraz chętniej wynajmują lokale czynnym zawodowo imigrantom niż Brytyjczykom pozostającym na zasiłku mieszkaniowym. Tym bardziej, że odkąd czynsze zaczęły rosnąć, ludzie żyjący z zasiłku nie zawsze są w stanie je opłacić. Z tego powodu imigranci z Europy Wschodniej i Centralnej, którzy wyrabiają sobie coraz lepszą opinię – a przede wszystkim – są w stanie podołać podwyżkom czynszu, zyskali w oczach landlordów. Na swojej antenie rozmowę na ten temat z ekspertami: Piotrem Zawalichem oraz Fergusem Wilsonem przeprowadziło BBC.
Coraz więcej landlordów decyduje się wynająć mieszkanie pracującym w UK imigrantom
Agenci nieruchomości są przekonani, że imigranci zyskują w oczach landlordów przede wszystkim ze względu na swoją pracowitość i pewne dochody. Ze względu na stałe zarobki, na ogół nie zdarzają się opóźnienia w opłacaniu czynszu. Tymczasem osoby opłacające mieszkanie z zasiłków muszą zmagać się z coraz wyższymi kosztami życia. Ilość pieniędzy przyznawana w ramach pomocy od państwa jednak nie wzrasta.

Należy jednak pamiętać, że istnieje zasadnicza różnica między pieniędzmi pochodzącymi ze środków państwowych i przekazywanymi w ramach zasiłku oraz tymi, które są wypłacane za wykonaną pracę (a do tego – opodatkowane). Pozostaje zadać sobie pytanie, czy w ogóle możliwe jest podnoszenie w nieskończoność wysokości zasiłków, które przecież są wypłacane ze środków pochodzących z pieniędzy podatników.

W rozmowie prowadzonej na antenie BBC jeden z ekspertów został poproszony o odpowiedź na pytanie, kogo by wybrał poszukując lokatorów do określonego mieszkania – pracujących na stałe imigrantów czy matkę z dzieckiem pozostającą na zasiłku. Agent nieruchomości odpowiedział, że zdecydowałby się w takiej sytuacji wynająć mieszkanie imigrantom. Co więcej, ekspert przyznał, że w ostatnim czasie odmawia wynajmowania mieszkań każdemu, kto deklaruje zasiłek jako swoje główne źródło dochodów. Zwrócił jednak uwagę na to, że takie działania przyczyniają się do powiększania problemu – gdzie bowiem mają zamieszkać osoby pobierające pieniądze ze skarbu państwa, skoro nie stać ich na własny dom, a nikt nie chce im wynająć mieszkania? Ekspert przyznał także, że w Wielkiej Brytanii brakuje obecnie mieszkań (jego zdaniem, powinno być ich więcej nawet o około 3 miliony, tymczasem każdego roku budowanych jest około 150 tysięcy – na zniwelowanie tego deficytu potrzeba zatem około 20 lat!). Wiele domów jest zamieszkiwanych przez imigrantów, którzy mają coraz częściej pierwszeństwo podczas poszukiwania mieszkania. Nie zmienia to jednak faktu, że imigranci również potrzebują miejsca do zamieszkania.

Ekspert z Polski, Piotr Zawalich, właściciel i dyrektor agencji mieszkaniowej Poles Apart zgodził się z przedmówcą, że imigranci płacą czynsz z reguły terminowo i bez większych problemów. Zaznaczył jednak, że głównym problemem nie jest deficyt mieszkań na brytyjskim rynku nieruchomości, lecz prawodawstwo, które nakazuje wypłacanie zasiłków mieszkaniowych bezpośrednio na konta osób uprawnionych do ich pobierania. Piotr Zawalich podkreślił, że niektóre z tych osób nie zawsze natychmiast opłacają czynsz z pomocą tych pieniędzy. Ekspert zwrócił także uwagę na jeden, jego zdaniem kluczowy element: konsekwencje wyciągane w stosunku do osób nie płacących czynszu są zbyt niskie i mają się nijak do czynności podejmowanych względem kredytobiorców, którzy zalegają ze spłacaniem kredytu hipotecznego.

Odpowiadając na pytanie zadane poprzedniemu ekspertowi, dotyczące wyboru lokatorów, mogąc wybierać między samotną matką na zasiłku i pracującymi imigrantami, Zawalich nie skreślałby kobiety z dzieckiem, jeśli analiza jej sytuacji finansowej pokazałaby, że może ona sobie pozwolić na wynajem określonego mieszkania.

Piotr Zawalich stwierdził także w rozmowie z prowadzącym, że nie można generalizować i stwierdzić, że imigranci są lepszymi lokatorami. Przyznał, że jego agencja pracuje w zasadzie tylko z ludźmi z Europy Wschodniej, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że sam Zawalich jest Polakiem i rozumie doskonale ich potrzeby.