Znalezione na terenie Rosji szczątki brytyjskich marynarzy mogą rzucić nieco światła na katastrofę morską sprzed 40 lat. Wszystko dzięki skórzanym płaszczom.
W lutym 1974r. zaginął trawler Gaul – statek rybacki, który znajdował się na Morzu Barentsa, 70 mil od brzegów Norwegii. Założono, że cała 36 osobowa załoga zginęła. Niedawno znaleziono kilkadziesiąt ciał na wybrzeżach Rosji. Uwagę zwracają nietypowe skórzane płaszcze – inne niż te, których w tamtym okresie używali rosyjscy żołnierze i rybacy. Wszystko wyjaśnią testy DNA – żyjący krewni marynarzy z trawlera oddali próbki, żeby sprawdzić, czy odnalezione ciała rzeczywiście należą do ich bliskich.
Asystent Alan Leaver z Humberside Police opowiada, że odkrycia dokonano już we wrześniu ubiegłego roku, ale zastanawiał się, kiedy powiedzieć o tym rodzinom. Wreszcie, w ubiegły weekend osobiście i z pomocą innych oficerów poinformował zainteresowane rodziny, starając się do wszystkich dotrzeć mniej więcej w tym samym czasie.
„Odkąd dokonano znaleziska obserwujemy powolny, ale stały postęp” – mówi Leaver. „Blisko współpracujemy z Biurem Spraw Zagranicznych oraz rosyjskimi władzami. Wydaje się nam, że teraz nadszedł odpowiedni moment, żeby przekazać informacje rodzinom. Chciałem to zrobić już od dawna, ale musieliśmy się upewnić, że mamy do powiedzenia coś istotnego. Nie chcieliśmy czekać do 40 rocznicy zaginięcia” (cyt. za hulldailymail.co.uk).
Ciała marynarzy zostały znalezione na półwyspie Rybachy, w regionie Murmańsk, przez lokalnych mieszkańców w połowie lat 70 – tych. Zwłoki zostały wyrzucone przez morze na brzeg, a miejscowi pochowali ciała pod kamieniami – ziemia była nazbyt zamrożona, żeby w niej kopać. Leaver opowiada, że 18 miesięcy temu lokalny badacz, który znał historię trawlera, dowiedział się o pochowanych ciałach i powiadomił o tym rosyjskie władze.
Teraz zadaniem Humberside Police jest przede wszystkim bieżące informowanie rodzin o postępach w badaniach. Testy DNA potwierdzą, czy zwłoki należą do załogi brytyjskiego trawlera. Jednak raczej nie rzuci to więcej światła na przyczyny samej tragedii – prawdopodobnie woda zalała statek w trakcie gwałtownego sztormu.
Źródło: http://www.hulldailymail.co.uk/