Niedawno w Izbie Lordów obradowała komisja parlamentarna, która oceniła, że Wielką Brytanię czekać może poważny kryzys, jeśli firmom utrudni się zatrudnianie imigrantów. Bo Brytyjczycy często nie chcą podjąć się ciężkiej pracy fizycznej!

Spotkanie komisji było o tyle interesujące, że w obradach brali udział nie tylko politycy, ale także przedstawiciele świata biznesu. A wśród nich Andrea Wareham, szefowa działu zarządzania zasobami ludzkimi Pret a Manger, która powiedziała, że tylko około 2 procent wszystkich osób, które w firmie Pret a Manger ubiegają się o pracę, to rodowici Brytyjczycy. Firma zatrudnia ludzi z całego świata, a aż 65 procent jej pracowników to obywatele różnych państw Unii Europejskiej. Dlatego Wareham zaznaczyła, że jeśli dostęp cudzoziemców do brytyjskiego rynku pracy zostanie po Brexicie utrudniony, jej firma wpadnie w tarapaty. Jak podaje Moja Wyspa, szefowa działu HR Pret a Manger powiedziała: „Gdyby mi kazano wypełnić wakaty tylko osobami urodzonymi w Wielkiej Brytanii, to jestem pewna, że to zadanie byłoby dla mnie nie do wykonania z powodu braku chętnych. Pogodziliśmy się z tym, że wkrótce liczba imigrantów z UE zacznie się zmniejszać. Chętnie na ich miejsce zobaczylibyśmy Brytyjczyków”.

Brytyjscy pracodawcy często mają podobne obawy do tych, które podczas obrad komisji wyraziła Wareham. Jakiś czas temu Kevin Green reprezentujący Recruitment and Employment Confederation mówił o tym, że zdarzyło się, iż jedna z dużych firm działająca w branży spożywczej zatrudniła grupę Brytyjczyków. Po miesiącu okazało się jednak, że aż trzy czwarte z tych osób zrezygnowało z podjętej pracy. Zdaniem Greena powodem była ciężka praca fizyczna, której nie chcieli wykonywać Brytyjczycy.

Ale zniechęcające są również niskie zarobki, jakie proponowane są za pracę na stanowiskach związanych z produkcją czy pakowaniem towaru. I nawet perspektywa szybkiego rozwoju zawodowego, który jest możliwy, nie powoduje, że Brytyjczycy chcą się na tych stanowiskach zatrudnić.

Czy w obliczu tych obaw wyrażanych przez wielu przedstawicieli świata biznesu brytyjski rząd zadba o interesy imigrantów w UK i pozwoli im pozostać na Wyspach po Brexicie?