Sophie Bruce mogła mówić o szczęściu, gdy udało jej się uniknąć więzienia za kradzież ponad £10.000 staruszce, którą się opiekowała. Zamiast pozbawienia wolności kobieta miała wykonać prace społeczne, ale pół roku po wyroku twierdzi, że ma na to „zbyt dużą depresję”.
Bruce, 25 lat, dawna opiekunka osób starszych, ukradła starszej kobiecie kartę kredytową i wielokrotnie używała jej, by łącznie wypłacić £10.255. Młoda kobieta potrzebowała pieniędzy, by spłacić swojego dawnego kochanka, który szantażował ją poinformowaniem o romansie jej męża. W trakcie procesu Sophie przeprosiła za swoje zachowanie i przyrzekła oddać każdego pensa.
Sąd skazał kobietę na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, kierując się dobrem jej dziecka, które czekało na operację guza w jelitach. Część wyroku stanowiło 200 godzin prac społecznych. Teraz, sześć miesięcy później, okazuje się, że Bruce przepracowała na rzecz lokalnej społeczności jedynie 14 godzin i pracy nie zamierza kontynuować, ponieważ ma depresję.
Wendy Foster, która wypowiadała się przed sądem w imieniu skazanej, powiedziała: „Problemy z jej zdrowiem psychicznym zaczęły się jeszcze przed wyrokiem i znacznie pogorszyły po jego wydaniu. Oskarżona była wielokrotnie atakowana w swoim miejscu pracy, co doprowadziło nawet do tego, że złamała rękę. Ktoś też namalował na jej aucie napis złodziejka. Teraz chce opuścić okolicę. Chciała sama poradzić sobie z reakcją otoczenia, ponieważ uważała się za winną, ale teraz ataki mają także negatywny wpływ na jej dzieci i męża” (cyt. za hulldailymail.co.uk).
W czasie sześciu miesięcy od wyroku Bruce przepracowała za darmo 14 godzin, a doktorzy zgadzają się, że jej stan zdrowia nie pozwala na dalszą pracę. Oskarżyciel zauważył jednak, że skazana nie pojawiła się na 26 spotkaniach dotyczących bezpłatnej pracy i tylko 19 razy potrafiła to uzasadnić. Za jedną z nieobecności dostała ostrzeżenie.
Sędzia odłożył wydanie wyroku na dwa tygodnie, by lekarze mieli czas na przygotowanie niezbędnych dokumentów. „To było bardzo poważne przestępstwo i masz szczęście, że nie trafiłaś do więzienia za tak poważne nadużycie cudzego zaufania. Wówczas sędzia nakazał ci wykonanie bezpłatnej pracy. Ty uchyliłaś się od tego. Nie będę tego teraz komentował, poczekam na opinię biegłych” – zakończył sprawę sędzia Michael Mettyear.
Źródło: http://www.hulldailymail.co.uk/