Zagadka rozwiązana. Osoba, która zostawiła „znaczną” ilość krwi na Hessle Road, została znaleziona wczoraj przez policję. Okazało się, że mężczyzna jest cały i zdrowy.
Policjanci potwierdzają, że nie doszło do żadnego przestępstwa, a krew pochodziła z urazu ręki, który jednak nie był na tyle poważny, by mężczyzna szukał pomocy medycznej. Krew po raz pierwszy została zauważona w czwartek rano przez rybaka.
Policja podążyła za śladem z Bull Nose do Cholmley Street, obok Mr Chu’s, następnie podziemnym przejściem pod Clive Sullivan Way, a potem wzdłuż Harrow Street, Hessle Road i Constable Street. Wykonano też badania, które miały ustalić, czy krew należy do człowieka.
Źródło: http://www.hulldailymail.co.uk/