Zdemobilizowany niedawno lotniskowiec HMS Illustrious może stać się wielką atrakcją turystyczną Hull. Jednak mieszkańcy Victoria Dock nie chcą go „w swoim ogródku”.
Statek, który waży 22 tysiące ton i mierzy ponad 190 metrów to coś, co zmieni lokalny krajobraz na zawsze. Takiej zmiany nie chcą mieszkańcy Victoria Dock we wschodnim Hull, którzy już teraz zmagają się z turystami latem i narzekają na brak miejsc postojowych. Kontrowersje budzi także suma, którą będzie trzeba wydać na przystosowanie mariny na przyjęciem Illustriousa.
Philip Gittens, który mieszka w domu przy Pilots Way z widokiem na rzekę Humber, mówi: „Najwyraźniej nie przemyśleli tego wystarczająco” – odnosząc się do pomysłu City Council (cyt. za hulldailymail.co.uk). „Już teraz mamy bardzo dużo problemów z parkowaniem, ponieważ znajdujemy się tak blisko miasta. Za każdym razem, gdy ma miejsce jakaś większa impreza w marinie, np. Freedom Festival, ludzie myślą, że mogą stawiać samochody gdzie tylko zechcą. Cieszę się, że The Deep stało się tak popularne, ale jego sukces to więcej problemów dla nas. W czasie wakacji letnich i przerw szkolnych pojawia się tutaj więcej ludzi, niż może się zmieścić. Z ilością odwiedzających, którzy przybywaliby tutaj z powodu tej nowej atrakcji, nie wiem jak miałoby się to udać”.
Zbyt duża liczba turystów to nie wszystkie zarzuty stawiane planom miasta. Radny Adam Williams pokreślą, że Victoria Dock nie oferuje odpowiednich warunków dla tego typu inwestycji. „Jakkolwiek sprowadzenie HMS Illustriousa do Hull i budowa terminala promowego mogą być dobre dla miasta, to ta okolica to zupełnie zła lokalizacja. Pojawiają się także pytania na temat kosztów projektu – szacowanych na więcej niż £16 milionów – które wymagają odpowiedzi. Victoria Dock to dzielnica mieszkalna. Nie ma tutaj odpowiednich dróg, a już teraz ruch uliczny jest bardzo utrudniony”. Inny radny, Gary Wareing, uważa, że inna lokalizacja byłaby lepsza i proponuje, by statek pojawił się w Albert Dock.
Jednak według raportu przygotowanego przez miasto, inwestycja w Albert Dock byłaby nieopłacalna z wielu względów. Przede wszystkim, nie ma szans, żeby dało się zbudować odpowiedni dok do 2017 roku, czyli czasu, gdy Hull stanie się City of Culture. Budowa suchego doku byłaby też znacznie bardziej kosztowna niż dok pływający, który można wybudować w Victoria Dock i nie wiadomo, ile czasu i środków pochłonęłoby przystosowanie lotniskowca do stania w doku suchym.
Na razie żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły, a City Council rozważa również inne lokalizacje dla zdemobilizowanego lotniskowca. Obiecuje wziąć też pod uwagę punkt widzenia mieszkańców.
Źródło: http://www.hulldailymail.co.uk/