Głosy o wprowadzeniu kontroli na granicach państw UE wywołały reakcje Brukseli . Po wypowiedziach przewodniczącego Komisji Europejskiej José Manuela Barroso oraz Jerzego Buzka w Warszawie padły kolejne deklaracje unijnych polityków – pisze goniec.com.
W sprawie Schengen w ostatnich dniach padły kolejne ważne słowa. Cecilia Malstroem, unijna komisarz do spraw wewnętrznych, powiedziała na spotkaniu szefów komisji do spraw UE w Warszawie wyraziła mocno przekonanie o wartości „Europy bez granic”. Jej zdaniem swoboda podróżowania należy do podstawowych wartości Unii Europejskiej, a Europa potrzebuje imigrantów.
– Swobodny przepływ dóbr, usług i ludzi jest podstawą Unii i główną cechą współczesnego świata. Nawet jeśli jest to kłopotliwe, korzyści z dobrze zarządzanej migracji są niekwestionowane – stwierdziła Malstroem.
Komisarz podkreśliła również, że imigranci są ratunkiem dla starzejącej się Europy, która „musi pamiętać o demografii”. Któż bowiem, jeśli nie przyszli emeryci powinni przyjmować młodych, pracujących na system emerytalny pracowników spoza własnego kraju. Nie oznacza to, że do Schengen mogą przybywać wszyscy bez kontroli, gdyż swoboda podróży wymaga zarazem skutecznego przeciwdziałania nielegalnym migracjom.
Dlatego Komisja Europejska ma do września opracować mechanizm pozwalający na czasowe przywracanie kontroli na granicach wewnątrz strefy Schengen w krytycznych sytuacjach. Taka zdarzyła się po fali konfliktów w Afryce Północnej, gdy do Francji i Włoch przybyli imigranci z Tunezji. Włosi wczoraj podali, że liczba imigrantów już przekroczyła 50 tysięcy. Na wyspę Lampedusa dotarło ponad 22 700 Tunezyjczyków i taka sama liczba obywateli Libii, Erytrei i Somalii; w sumie do wybrzeży Italii przybiło566 łodzi, kutrów i statków.
Kolejnym ważnym tematem jest kwestia zasad ubiegania się o azyl polityczny w Europie. Problem narasta, bo w 2010 roku aż 243 tysięcy osób chciało uzyskać status uchodźcy. Wspólny Europejski System Azylowy ma być przyjęty do końca przyszłego roku.
– Stworzenie Wspólnego Europejskiego Systemu Azylowego to bardzo ambitny cel dla 27 państw z ich własną tradycją i systemem prawnym – powiedział powiedział dyrektor biura ochrony międzynarodowej UNHCR Volker Turk. – Ale żeby poradzić sobie z napływem cudzoziemców, konieczna jest współpraca tych państw między sobą – dodał.
Azyl polityczny to udzielenie schronienia (prawa wjazdu oraz osiedlenia się) cudzoziemcowi ściganemu w swoim kraju lub w państwie trzecim za popełnienie przestępstwa politycznego lub innego ze względów politycznych. Zgodnie z Konwencją ratyfikowaną przez Polskę w 1991 roku uchodźcą jest osoba, która musiała opuścić teren, na którym mieszkała, ze względu na zagrożenie życia, zdrowia bądź wolności. Zagrożenie to jest najczęściej związane z walkami zbrojnymi, klęskami żywiołowymi, prześladowaniami religijnymi bądź z powodu rasy lub przekonań politycznych.
Zdaniem dyrektora departamentu ochrony międzynarodowej Volkera Turka wśród zadań, stojących przed UNHCR konieczne jest przyjęcie Konwencji o statusie bezpaństwowców i ograniczaniu bezpaństwowości, ponieważ obecnie na całym świecie jest 12 mln bezpaństwowców.
– To ciągle zapomniane zagadnienie. A ci ludzie chcą mieć dostęp do dokumentów, do edukacji, czasem do bardzo podstawowych praw – powiedział. – Mamy nadzieję, że Polska do końca roku rozważy przyjęcie, a może nawet przyjmie tę Konwencję – powiedział Turk.
Wszystkie te wypowiedzi wydają się iść w dobrym kierunku. Niepokoi jednak przemieszanie motywów altruistycznych – związanych z pomocą uchodźcom – z egoistycznym przekonaniem, że to imigrant musi zarobić na emeryturę Europejczyka. Że imigranci są potrzebni, by pracować tam, gdzie krajowcy nie pójdą. Jeśli ta filozofia się nie zmieni, trudno mówić o integracji tych, którzy się osiedlają – ich pozycja już w punkcie wyjścia to kreowanie ludzi „drugiej kategorii”. I to jest podstawowym problemem dzisiejszej integracji europejskiej.
źródło: goniec.com