Eksperci z Uniwersytetu w Zurychu przeanalizowali dane zebrane przez Zurich Institute of Legal Medicine i doszli do wniosku, że aż 20% z osób, które w latach 2008 – 2012 przyjechały do Swajcarii po to, by odebrać sobie życie, to obywatele Wielkiej Brytanii.
W ciągu czterech lat, od 2008 do 2012 roku, liczba osób udających się za granicę, by popełnić samobójstwo, wzrosła dwukrotnie. Zjawisko jest już obecnie tak duże i popularne, że nadano mu nazwę w języku angielskim: „suicide tourism”, co na polski przetłumaczyć by można jako „turystyka samobójcza”.
Eksperci przyjrzeli się 611 przypadkom samobójstw, jakie popełnili przedstawiciele 31 krajów w Szwajcarii w ciągu czterech lat. Okazało się, że aż 126 z nich to samobójstwa popełnione przez Brytyjczyków.
W ostatnim czasie znacznie wzrosła liczba samobójstw popełnianych przez przyjezdnych – w 2008 roku w Szwajcarii odnotowano 123 takie przypadki, rok później 86. Od tego czasu jednak liczba samobójstwa stopniowo wzrastała, osiągając w 2012 roku 172 przypadki.
W 58.5% przypadków samobójstw za granicą na taki krok decydowały się kobiety. Średnia wieku samobójców wynosiła 69 lat, jednak wśród przeanalizowanych przypadków znaleźć można samobójstwa popełnione przez młodych ludzi (od 23 lat) oraz przez staruszków (do 97 lat).
W Szwajcarii działa obecnie sześć organizacji, które pomagają swoim członkom popełnić samobójstwo. Część z nich oferuje członkostwo także obywatelom innych krajów, niż Szwajcaria. Każdy jednak, kto chce wstąpić w szeregi tego typu zrzeszenia, musi spełnić wymagane kryteria (dotyczące na ogół choroby, na którą cierpi chętny – ma to zapobiegać odbieraniu sobie życia przez osoby zdrowe, lecz zrezygnowane, przytłoczone, znajdujące się w depresji czy uzależnione od alkoholu).
Badania przeprowadzone przez ekspertów pokazały, że każdego roku tego typu organizacje pomagają około 600 samobójcom odebrać sobie życie. Średnio 150 do 200 z tych osób to obywatele innych krajów niż Szwajcaria, w tym właśnie Wielkiej Brytanii.
W 47% z przebadanych przypadków, przyczyną, która pchnęła daną osobę do popełnienia samobójstwa, była choroba układu nerwowego – paraliż, choroba Parkinsona lub inne schorzenia.
Jak informuje portal MSN UK, w Szwajcarii pomoc w popełnieniu samobójstwa jest legalna, pod warunkiem, że osoby towarzyszące samobójcy w odbieraniu sobie życia nie czerpią z tego faktu absolutnie żadnych korzyści materialnych.
W ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii rozpoczęła się dyskusja na temat samobójstw. Politycy zaczynają zastanawiać się nad tym, czy prawo powinno dopuszczać legalne działanie instytucji, które miałyby za zadanie ułatwiać ludziom odbieranie sobie życia.
Przeciwnicy wprowadzenia takiego rozwiązania argumentują, że mogłaby w ten sposób wzrosnąć liczba samobójstw w kraju – być może ludzie poczuliby zachętę do odbierania sobie życia. Zwolennicy zmiany prawa sądzą jednak, że w żadnej mierze nie miałoby to wpływu na liczbę samobójstw w Wielkiej Brytanii. I podkreślają, że obecnie tylko najbogatsi mogą sobie pozwolić na luksus podróży do Szwajcarii i skorzystania tam, na miejscu, z pomocy z jednej z działających w tym kraju instytucji pomagających samobójcom. Reszta ludzi musi cierpieć w ciszy, lub zdecydować się na śmierć bez niczyjej pomocy. I to właśnie to cierpienie chcieliby zmniejszyć zwolennicy zmian w prawie.
W niedługim czasie odbędzie się drugie czytanie projektu ustawy, który zakłada, że osoby zdolne do podejmowania świadomych decyzji, cierpiące na nieuleczalną chorobę, którym w opinii lekarzy specjalistów zostało mniej niż sześć miesięcy życia, mogłyby skorzystać z profesjonalnej pomocy i popełnić samobójstwo w komfortowych warunkach, tym samym niosąc sobie ulgę w cierpieniu.
Pierwsze czytanie projektu ustawy odbyło się w parlamencie w lipcu tego roku – nowe prawo nie zyskało jednak poparcia większości parlamentarzystów i nie zostało przegłosowane. Nie wiadomo na razie, kiedy parlament powróci do dyskusji nad ustawą – należy czekać, aż podana zostanie data następnego czytania projektu ustawy, nazywanej Assisted Dying Bill.
Czy rzeczywiście rację mają ci, którzy sądzą, że instytucje pomagające w popełnianiu samobójstwa nie przyczynią się do większej liczby samobójców w Wielkiej Brytanii? Ciężko powiedzieć.
Warto jednak zaznaczyć, że osoby chcące odebrać sobie życie z powodów innych niż ciężka choroba nie będą mogły skorzystać z takiej formy pomocy. Na wszystkich, których męczą myśli samobójcze, nadal czekają gabinety specjalistów – trzeba pamiętać, że bardzo często myśli samobójcze są wynikiem choroby psychicznej, takiej jak depresja, alkoholizm lub schizofrenia. W razie ich wystąpienia, konieczna jest natychmiastowe zgłoszenie się po pomoc do psychologa lub psychiatry.
Źródło: http://news.uk.msn.com