Brak zasięgu w telefonie komórkowym może niekiedy być zgubny — szczególnie, gdy potrzebujemy zadzwonić po pomoc. Tymczasem, jak pokazało zestawienie opracowane przez RAC Foundation, na wielu drogach UK brakuje zasięgu. Niesie to zagrożenie życia dla uczestników ruchu drogowego!
Wiadomość ta zaniepokoiła służby ratownicze. W wielu miejscach kraju kierowcy nie są bowiem w stanie wezwać pomocy, stwarzając w ten sposób zagrożenie zdrowia lub nawet życia.
Eksperci RAC Foundation przyjrzeli się w szczególności brytyjskim drogom, sprawdzając, jakie szanse na połączenie się ze służbami ratunkowymi mają osoby podróżujące po kraju. Dyrektor instytucji, Steve Gooding, powiedział, że tysiące kilometrów brytyjskich dróg są pozbawione zasięgu sieci komórkowych. I dodał, że w sytuacji krytycznej z pewnością nikt nie chciałby znaleźć się w jednym z tych miejsc.
W odpowiedzi na badania prowadzone przez RAC Foundation, rzecznicy firm EE oraz Vodafone potwierdzili, że koncerny pracują od dawna nad poszerzeniem obszaru objętego zasięgiem obu tych sieci. Zapewnili również, że osoby korzystające z usług obu operatorów mogą łączyć się z numerami alarmowymi nawet wówczas, gdy brakuje zasięgu w telefonie.
BBC informuje tymczasem, że około 2% dróg w Anglii, Szkocji i Walii nie ma zasięgu 2G, co oznacza, że z miejsc tych nie da się wysłać nawet wiadomości SMS. Jeszcze gorzej jest z zasięgiem sieci 3G, którego brakuje na 24 tys. km brytyjskich dróg. Z niektórych miejsc na brytyjskich drogach w ogóle nie można dzwonić — jest tak na przykład na autostradzie A149 we wschodniej Anglii czy A591 w Cumbrii. W sumie prawie 50 tys. km brytyjskich dróg ma zasięg sieci komórkowej tylko na niektórych odcinkach.
Olbrzymi problem z brakiem zasięgu na drogach ma również Yorkshire — aż 371 kilometrów dróg odciętych jest od sieci. Gorzej pod tym względem jest tylko w regionach Powys (703 km), Argyll i Bute (471 km), Devon (391 km) oraz Dumfries i Galloway (381 km).