Andrzejki, potocznie zwane też Jędrzejówkami, to czas wróżb przypadających na imieniny świętego Andrzeja w dniu 30 listopada. Wspomniany święty jest patronem osób samotnych, pragnących swój los złączyć z kimś drogim i bliskim. Jest on szczególnie obchodzony na Wyspach Brytyjskich, kiedy to fetuje się w tym czasie wartość pieniądza.
Koniec roku liturgicznego
Dzień Świętego Andrzeja przypada na koniec katolickiego roku liturgicznego. Zaraz po nim katolicy rozpoczynają Adwent, czyli czas oczekiwania na Narodziny Bożej Dzieciny. Jak zatem widać, Andrzejki są specjalną okazją do organizowania ostatnich hucznych zabaw. W Anglii w dawnych wiekach, w okresie od imienin Andrzeja do imienin Mikołaja, czczono wartość zaoszczędzonych w całym roku pieniędzy. Zatem, aby tych oszczędności było coraz więcej, zanoszono pod figury świętego Andrzeja dary wotywne, aby ten miał w swojej opiece darczyńcę. Z czasem obrzęd ten zaczęto uważać za pogański i kultywować go jedynie w niektórych regionach.
Święto bankowe
Na Wyspach Brytyjskich jest to święto bankowe, podczas którego wspomina się wszelkie zyski i oszczędności. Dnia 30 listopada każdego roku, Anglicy jedzą, piją i bawią się do białego rana. Często też i tak bywało, że miały miejsce wesołe zabawy uliczne pod bankami, na świeżym powietrzu.
Wiedzieć o swoim matrymonium
W dawnych czasach wróżby andrzejkowe miały zazwyczaj charakter matrymonialny. Brały w nich udział wyłącznie niezamężne dziewczyny i wolni kawalerowie. Początkowo andrzejki traktowano bardzo poważnie, a każdą wróżbę uważano wręcz za wyrocznię losu. Jednakże w czasach późniejszych przybrały one formę typowej zabawy i rozrywki. Anglicy rzadziej wróżyli sobie w ten wyjątkowy w roku wieczór, natomiast Polacy dawali upust swojej wyobraźni, pozwalając sobie na różne wróżby i przepowiednie.
Jak to czynili Hellenowie
Pochodzenie andrzejkowych wróżb o zabarwieniu matrymonialnym nie do końca jest lubiane. Historycy wskazują jednak na starożytną Grecję, czyli kolebkę andrzejkowego święta. Tamtejszy wyraz Andreus oznacza męski i odważny, zatem do bożka o tym imieniu modliły się młode Greczynki, by ten utorował im drogę do rychłego zamęścia. Zachodnia Europa wolała raczej cieszyć się w tym czasie z pieniędzy, które udało jej się zaoszczędzić lub korzystnie pożyczyć. Zaś wschodnia cześć starego kontynentu oddawała się błogim wróżbom, które miały sprowadzić wolnej części populacji wybrankę lub wybranka serca.
W Polsce
W Polsce jest to zwyczaj bardzo lubiany, na który czekają zarówno młodzi, jak też i starsi wiekiem. Zawsze jest on jednak powodem do miłej zabawy i zacieśnienia relacji międzyludzkich.
W Anglii
Jak podają różne źródła historyczne, Anglicy w okresie magicznym, który przypada w czasie od Andrzejek do Mikołajek, do dziś wkładają sobie pod poduszkę drobne pieniądze wierząc, że to pomyślna wróżba, pozwalająca na ich rozmnożenie. W czterech rogach pokoju jadalnego nie wymiata się śmieci wierząc, że w ten sposób nie straci się wszystkich pieniędzy, zaoszczędzonych w domowym budżecie. W ten wieczór przynosi się też do domów gałązki wiśni, by włożyć je do flakonu z wodą. Gdy gałązki te zakwitną w wigilię Bożego Narodzenia, można mieć pewność, że z budżetem w roku przyszłym będzie wszystko w porządku.