Jesień. Każdemu kojarzy się z czym innym. Dla jednych to czas zabawy na Hull Fair czy Halloween. Dla drugich to kasztany, kolorowe liście i wszędobylskie babie lato. Jesień jednak to taka pora roku, która poprzez zjawiska zachodzące w przyrodzie, przypomina o przemijaniu, ulotności, śmierci. Obchodzona 1 listopada Uroczystość Wszystkich Świętych pozwala zatrzymać się na chwilę w codziennym pędzie. Wręcz zmusza do refleksji nad życiem.

Wszystkich Świętych. Jesienna zaduma

Uroczystość Wszystkich Świętych, z łac. festum omnium sanctorum, to święto rzymskokatolickie. Od IV wieku święto upamiętniające zmarłych męczenników obchodzone było 13 maja. W 731 roku papież Grzegorz III przeniósł je na 1 listopada ogłaszając ten dzień świętem wszystkich świętych Kościoła Katolickiego.

Na terenach Polski oddawanie czci zmarłym było kultywowane jeszcze przed obrzędami chrześcijańskimi. Tzw. „Dziady” wywodziły się z kultury ludowej Słowian i Bałtów. Zostawiano wówczas jadło dla zmarłych, aby nie narazić im się w jakikolwiek sposób. Do tej pory dziady są w Polsce kultywowane jako Dzień Zaduszny, obchodzony 2 listopada.

Wędrującym duszom oświetlano drogę do domu rozpalając ogniska na rozstajach, aby mogły spędzić tę noc wśród bliskich. Echem tego zwyczaju są współczesne znicze. W tym dniu wspierano jałmużną żebraków (początkowo ofiarowując im dary w naturze i surowce typu drewno, węgiel, skóry oraz glina i dzbany, później także pieniądze), aby wspominali dusze zmarłych. Niektórych czynności nie wolno było wykonywać, np. wylewać wody po myciu naczyń przez okno, by nie oblać zabłąkanej tam duszy. Jeszcze do niedawna, w dniu 31 października przygotowywano różne potrawy – pieczono chleby, gotowano bób i kaszę i wraz z wódką pozostawiano na stołach dla zmarłych. Na znak gościnności i pamięci, wieczorami pozostawiano uchylone drzwi, by zmarli mogli odwiedzić swoje dawne domy. Według dawnych wierzeń dusze odczuwały głód, pragnienie, tęsknotę, dlatego trzeba było zaspokoić ich potrzeby, aby nie mścili się na żywych. Przez kolejne dwa dni, 1 i 2 listopada w domach zabronione było klepanie masła, ugniatanie kapusty, przędzenie i tkanie, cięcie sieczki, wylewanie pomyj i spluwanie, aby nie obrazić i nie skaleczyć duszy odwiedzającej dom.

Jak świętujemy Wszystkich Świętych obecnie?

1 listopada to w Polsce dzień ustawowo wolny od pracy, więc Polacy tłumnie gromadzą się na cmentarzach. Tradycyjnie zapalają znicze, kładą wiązanki i wieńce z chryzantem, wspominają bliskich zmarłych i biorą udział w nabożeństwach.

Znany jest również zwyczaj palenia zniczy na opuszczonych i zaniedbanych grobach. Wiele organizacji czy szkół opiekuje się takimi pomnikami i sprząta je w ciągu roku. To groby anonimowych żołnierzy, poległych na froncie, to też groby znanych ludzi, nie pielęgnowane przez nikogo z rodziny. Przez takie akcje pamięć o tych zmarłych pozostaje żywa. Nierzadko akcje te są wspaniałą lekcją historii dla pracującej społecznie młodzieży.

Od lat dziewięćdziesiątych w Polsce zaczęto obchodzić tzw. Halloween, pogańskie święto różnych duchów, potworów, straszydeł, przebierańców. Przypada to dokładnie w nocy z 31 października na 1 listopada. Symbolem Halloween jest dynia z wyżłobionymi częściami twarzy ludzkiej, ze świecą wewnątrz. Zwyczaj ten przyszedł do Polski ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Wielkiej Brytanii czy Irlandii.

1 listopada to dla Polaków pracujących na Wyspach normalny dzień pracy. Mimo tego warto pomyśleć o bliskich zmarłych, być może tych, co odeszli w minionym roku. Jeśli jest taka możliwość, można pójść na cmentarz, zapalić świeczkę na czyimś grobie i pomodlić się za zmarłych.

 

źródło:wikipedia.org