Po wprowadzeniu posiłków w cenie 50p okazało się, że zainteresowanie żywnością sprzedawaną w szkołach w Hull wzrosło. Dlatego jest wielce prawdopodobne, że władze jeszcze bardziej obniżą ceny szkolnych obiadów.

Zainteresowanie posiłkami szkolnymi w podstawówkach w Hull wzrosło, gdy ich cenę obniżono z jednego funta do 50p w ramach programu prowadzonego przez władze miasta. Radny Colin Inglis, który proponuje obniżenie cen stołówkowych obiadów do 20p powiedział, że po obniżeniu cen posiłków zaczęły z nich korzystać cztery tysiące dzieci.

Na taki krok władze zdecydowały się w styczniu tego roku (jedynie dwóch z 70 szkół podstawowych w mieście nie objęto programem). Okazuje się bowiem, że dzieci, które spożywają w czasie lunchu zdrowy i odpowiednio zbilansowany posiłek, osiągają lepsze wyniki w nauce. Zaobserwowali to naukowcy zajmujący się zdrowiem publicznym, ale także nauczyciele, którzy zwracają uwagę, że właściwe odżywianie ułatwia między innymi koncentrację na zajęciach. Nie wszyscy rodzice mogą sobie jednak pozwolić na płacenie za codzienne obiady w stołówce.

Badania przeprowadzone przez ekspertów z University of Hull pokazały, że największe korzyści dla wyników uczniów przyniosłyby zupełnie darmowe posiłki – w tej chwili jednak nie ma wystarczająco dużych środków, by móc je sfinansować. Prawdopodobnie jednak w dalszej kolejności radni będą chcieli znaleźć sposób, który pozwoli na zlikwidowanie opłat za jedzenie w szkolnych stołówkach.

Inglis mówi, że to bardzo dobra wiadomość i przekonuje, że trzeba zrobić jeszcze więcej, by dzieci mogły korzystać ze szkolnych stołówek nie narażając rodziców na duże wydatki. Dlatego proponuje, by posiłki kosztowały 20p – jego ambicją jest doprowadzenie do takich zmian w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Radny chce przedstawić swój pomysł członkom komisji zajmującej się zdrowiem publicznym w Hull  w ciągu lata, a następnie powrócić do dyskusji na ten temat na jesieni.

Obecnie darmowe posiłki w szkołach otrzymują tylko uczniowie pochodzący z najuboższych rodzin.