Minęło już kilka tygodni roku 2013. Nowy Rok, nowe postanowienia, pomysły, nowe scenariusze na życie – to nic innego jak plan osobistej zmiany. Z realizacją postanowień wiadomo jak jest, otóż jest różnie. Niektórym starczy energii, aby je zrealizować, będą wtedy świętować osobisty sukces, doświadczą przy tym radości, poczucia spełnienia, uwierzą, że mają w sobie moc spełnienia marzeń . Niektórzy natomiast odpuszczą. Dlaczego tak się dzieje? Można powiedzieć z nie przesadną pewnością, że tym, którym się udało, zaplanowali własną zmianę w sposób świadomy i adekwatny do swoich możliwości, dopasowali ją do swoich istotnych i rzeczywistych potrzeb, mieli wystarczający zasób energii do realizacji postanowień.
Podaruj sobie ciszę...
Jak sprawić, aby mieć większe szanse na realizację planu osobistej zmiany? Noworoczne jak i jakiegokolwiek inne postanowienia, które stawiamy sobie, aby sprawić, żeby nasze codzienne życie stało się lżejsze, lepsze, bardziej spokojne, to zawsze dobry pomysł. Postanowienia jednak powinny być dostosowane do naszych osobistych możliwości, zgodne z naszymi rzeczywistymi potrzebami, adekwatne do okoliczności, w których aktualnie się znajdujemy. Nie jest to proste zadanie, bo jak mieć pewność, czy to co sobie planujemy aby poprawić jakość naszego codziennego życia, nie przerośnie nas, nie stanie się dla nas dodatkowym ciężarem, a w konsekwencji zamiast dodać nam skrzydeł, odbierze nam nadzieję.

Istnieje wiele strategii na temat tego, w jaki sposób zwiększyć szansę na pozytywna realizację swoich planów, postanowień. Być może zabrzmi to absurdalnie, ale aby zwiększyć szansę na pozytywną realizację swoich zamierzeń, na początek trzeba przestać działać, zatrzymać się, wyłączyć „napęd” a w zamian włączyć „zasilanie”. Zaprzestanie działania, moment zatrzymania trzeba wykorzystać do tego, aby móc przyjrzeć się samemu sobie tj., emocjom, które nam właśnie w tej chwili i tym miejscu towarzyszą, naszym potrzebom, być może niektórym uda się całkiem z bliska spotkać ze swoimi lękami i przekonać się, że „nie taki diabeł straszny…” Ale jak to zrobić, jak się zatrzymać, co to znaczy?

Bardzo pomocna w tym celu jest cisza. Jej pozytywny wpływ na rozwój osobisty, umiejętność rozpoznania swoich potrzeb, a także jej wzmacniający wpływ na proces automotywacji zaobserwowali między innymi John Kabat Zinn, profesor medycyny Uniwersytetu Massachusetts, autor wielu znanych publikacji książkowych, w których nawiązuje do zbawiennego oddziaływania ciszy (chociażby w książce „Gdziekolwiek jesteś, bądź” ), czy też Segal Zindel, profesor psychiatrii na Uniwersytecie w Toronto. Są to twórcy i propagatorzy wyjątkowo skutecznej metody terapeutycznej zwanej Mindfullnes Cognitive Therapy. Skuteczność tej metody polegająca na istotnej poprawie jakości życia i zwiększenia wewnętrznego dobrostanu, została poparta badaniami przeprowadzonymi między innymi przez Shapiro, Schwarz i Bonner, 1998; Wiliams, Kolar, Reger i Pearson, 2001.

Cisza, o której wspominają John Kabat Zinn i inni, nic nie kosztuje, można nawet powiedzieć, że jest bardzo oszczędna. Wprawdzie nie każdy z nas ma taki luksus, aby w bezproblemowy sposób zafundować sobie chwilę tylko dla siebie, ale każdy wysiłek w tym celu jest niezwykle cenny. Na początek warto zacząć od tego, aby wyłączyć w mieszkaniu chociażby na jakiś czas telewizor, radio, przestać nawykowo lub ze strachu właśnie przed ciszą szukać towarzystwa. Odzyskany w ten sposób czas, albo raczej ciszę, przeznaczymy dla siebie po to, aby z niej skorzystać. A więc mamy czas dla siebie, siedzimy, pijemy herbatę, tylko my, ta oto przestrzeń, ta oto chwila … i co? I nic. I wtedy właśnie mamy o wiele większą szansę niż podczas codziennego zgiełku i szamotaniny uważnie przyjrzeć się swoim myślom, emocjom, potrzebom, lękom. Zobaczyć, poczuć to co jest dla nas ważne, a co nie, co nas ogranicza a co nas buduje, czego potrzebujemy albo czego nie chcemy.

Dla niektórych na początek kontakt z ciszą może być nieco bolesny, dla innych od razu stanie się inspiracją. Bez względu na to, krok po kroku, z każdą kolejną próbą, będziemy nawiązywać głębszy kontakt z samym sobą. Podarowywać sobie ciszę to nic innego jak odzyskiwać kontakt ze samym sobą. Im bardziej będziemy korzystali z dobrodziejstwa ciszy, tym bardziej będziemy umieli rozpoznawać swoje rzeczywiste potrzeby, możliwości, będziemy umieli adekwatnie do nich planować swoje życie i, co najważniejsze, realizować te plany. Przebywanie w ciszy, kontakt z samym sobą bez wątpienia zwiększa szanse na umiejętność planowania i realizowania postanowień, planów osobistej zmiany czy też scenariuszy życia. Podarujmy sobie ciszę, warto.

Joanna Szarwinska
psycholog
email: szarwinska@domszkoleniowy-js.pl
tel: 07414652876