Premier David Cameron jest coraz bardziej sfrustrowany i coraz częściej grozi, że imigranci mieszkający w Wielkiej Brytanii nie będą otrzymywać niektórych zasiłków. Wśród nich znajdzie się z pewnością Child Benefit. Zasiłki to jednak nie jedyny powód, dla którego Cameron nie przepada za imigrantami.

Child Benefit

Z zasiłku przysługującego dzieciom, które pozostały w kraju, chętnie korzystają Polacy mieszkający i pracujący w Wielkiej Brytanii. Nie podoba się to premierowi Davidowi Cameronowi, który chce zlikwidować tę formę pomocy materialnej.

Dane statystyczne pokazały, że tylko w ciągu ostatnich pięciu lat Wielka Brytania wydała 136 milionów funtów na zasiłki dla dzieci pozostające w Europie Centralnej i Wschodniej. Największa część z tej kwoty przypadła w udziale właśnie polskim dzieciom. Na drugim miejscu pod tym względem znajdują się Słowacy, a na trzecim — Litwini.

Wiadomo, że obecnie około 15 tysięcy imigrantów stara się o przyznanie zasiłku Child Benefit dla swoich dzieci pozostających poza granicami Wielkiej Brytanii.

Pobieranie zasiłków w innym kraju niż ten, w którym dziecko przyszło na świat, jest możliwe dzięki regulacjom narzuconym Wielkiej Brytanii i innym państwom członkowskim przez Unię Europejską. Przepis ten budzi jednak olbrzymi sprzeciw brytyjskiego rządu. Premier Cameron żąda jego renegocjacji w rozmowach z Brukselą. Jeśli UE przystanie na jego żądania, Polacy mieszkający na Wyspach, podobnie jak inni imigranci, najpewniej utracą możliwość pobierania Child Benefit.

Mieszkania socjalne

Jak podaje Department for Communities and Local Government (DCLG), liczba lokali socjalnych przyznawanych imigrantom pochodzącym z Europy Centralnej i Wschodniej wzrosła trzykrotnie w ciągu ostatnich ośmiu lat. Polacy stanowią około 60% imigrantów z tej części Europy, którzy w latach 2014 — 2015 otrzymali w Wielkiej Brytanii mieszkania socjalne. Na drugim miejscu pod tym względem znaleźli się Litwini, a na trzecim Łotysze. Budzi to sprzeciw opinii publicznej na Wyspach i powoduje niezadowolenie rządu.

Problem

Imigranci stali się w oczach Brytyjczyków, w tym także brytyjskiego rządu, poważnym problemem dla państwa. Sam prezes instytucji analitycznej MigrationWatch UK, Lord Green z Deddington, powiedział, że na Wyspach trzeba by wybudować trzy nowe miasta o wielkości Birmingham, by móc rozmieścić przyjezdnych. Czy Wielką Brytanię rzeczywiście czeka przeludnienie?