Christopher Pickering zaczynał od niewdzięcznej pracy przy rybach. Nie miał zbyt dużego wyboru — pochodził z biednej rodziny. A mimo to wykorzystał każdą szansę, jaką otrzymał od losu. W końcu udało mu się zgromadzić olbrzymi majątek. I podzielić się nim z potrzebującymi.

Christopher Pickering urodził się w 1842 roku. Przez wiele lat mieszkał z rodzicami na Starym Mieście w Hull. Niewiele wiadomo na temat jego młodości. Historycy znaleźli jedynie informację, że ożenił się z Rachel Blakestone i przeprowadził w okolice Hessle Road. Dokładnie tam, gdzie znajdowało się serce lokalnego rynku rybołówczego.

Przemysł rybacki zaczął się dynamicznie rozwijać w Hull w latach 40. XIX stulecia. Mniej więcej wtedy bowiem odkryto tzw. Silver Pits — obszary Morza Północnego obfitujące w tamtym czasie w w ryby, położone niezbyt daleko od Humber Estuary. Początkowo rybacy przybywali do Hull tylko w okresie sezonu rybackiego. W latach 50. XIX w. zaczęli jednak przenosić się z rodzinami na stałe do naszego miasta. W Hull i w okolicach zaczęto także budować łodzie rybackie. Rozwój przemysłu przyczynił się do szybkiego postępu w produkcji łodzi.

Swoją pierwszą łódź Christopher Pickering nabył w 1866 roku, mając zaledwie 24 lata. Udało mu się wejść na rynek rybołówczy, a potem szybko dorobić się niewielkiego majątku i zamieszkać pod adresem 114 Coltman Street — to jedna z bardziej pożądanych okolic w mieście w owych czasach.

Pickering założył następnie firmę, wchodząc w spółkę z Samuelem Leemanem Haldanem. Mężczyźni zajmowali się już nie samymi połowami, lecz handlem rybami i owocami. W ich posiadaniu znajdowało się już około 30 łodzi rybackich.

Pod koniec lat 80. XIX stulecia Pickering, który zdobył już wiele kontaktów zawodowych, przeprowadził się do Hornsea. Miał dość życia miejskiego, a jego olbrzymi majątek, gromadzony latami, pozwolił mu na zakup posiadłości.

W 1908 roku postanowił ufundować sześć przytułków dla ubogich, którymi zarządzali dostojnicy kościelni. Historycy badający losy najsłynniejszych mieszkańców miasta nie wiedzą, co spowodowało, że nagle Christopher Pickering z żądnego zysku biznesmena stał się tak hojnym filantropem. Tymczasem dwa lata później przedsiębiorca ufundował kolejne przytułki, tym razem przeznaczone dla byłych rybaków. Znajdowały się one w West Hull, tam, gdzie biło serce przemysłu rybołówczego. W ten sposób powstało niemal nowe, oddzielne osiedle w Hull! Oprócz przytułków wybudowano także Museum of Fisheries and Shipping. Muzeum to zostało w XX wieku zlikwidowane, a kolekcja przeniesiona do miejscowego Maritime Museum. Budynek nadal jednak stoi i służy jako siedziba lokalnego klubu bokserskiego.

W kolejnych latach na osiedlu wybudowano także kościół, a nawet stworzono niewielki park! Było tu wszystko, czego potrzeba było do godnego życia.

Podczas II wojny światowej osiedle ufundowane przez Pickeringa uległo w dużej części zniszczeniu.

Filantrop zmarł w 1920 roku w wieku 78 lat.

Życie Christophera Pickeringa jest historią, o jakie coraz trudniej. Pokazuje bowiem, że nagłe zdobycie bogactwa nie musi oznaczać zamknięcia się na biedę panującą na świecie.