Oficjalne statystyki podają, że choć pogoda w Hull i w całym East Yorkshire nie była łaskawa tej zimy, to mogło być jeszcze gorzej. Trudno w to uwierzyć, biorąc pod uwagę szkody spowodowane wyjątkowo dużymi powodziami nawiedzającymi okolicę. Czy czeka nas jeszcze pogorszenie aury?
Pogoda mogła być jeszcze gorsza!
Met Office przekazało informacje, z których wynika, że w skali całego kraju tegoroczne zimowe opady deszczu były największe w historii. Wywołały powodzie, które dotknęły przede wszystkim mieszkańców dużej części południa Anglii. Powodzie niszczyły wszystko, co napotkały na swojej drodze: domy prywatne i przedsiębiorstwa; drogi, trakcje kolejowe – skala zniszczeń jest bardzo duża. Należy jednak podkreślić, że powodzie pojawiły się tylko i wyłącznie dlatego, że deszcz spadł nagle, w ciągu krótkiego czasu. Jeśli jednak podliczymy jego całkowitą ilość na metr kwadratowy dojdziemy do wniosku, że ilość opadów tej zimy nie była sumarycznie wyższa od zanotowanej przed rokiem. Tak przynajmniej wynika ze statystyk prowadzonych przez brytyjskie biuro meteorologiczne – Met Office.

Nicky Maxey, rzecznik Met Office powiedział, że chmury powodujące opady krążyły przede wszystkim na południową częścią Anglii i stamtąd rozchodziły się w innych kierunkach. Największa fala ominęła jednak Hull i okolicę. Rzecznik Met Office zaznaczył również, że – chociaż zima nie dobiegła jeszcze do końca – w Hull spadło już od 90% do 110% średniej rocznej ilości opadów deszczu. W innych częściach Wielkiej Brytanii było ich jednak znacznie więcej; nawet dwukrotnie więcej niż oczekiwano, podkreślił Maxey.

Oczywiście, rzecznik Met Office nie zaprzecza, że ta zima była i nadal jest wyjątkowo ciężkim okresem w Wielkiej Brytanii. Niektóre rekordy atmosferyczne zostały pobite. Wyjątkowo duża liczba opadów i burz, które nawiedzały UK spowodowały, że grunt nie miał szans wyschnąć i przygotować się na kolejne fale opadów. Z tego powodu mieszkańcy Wielkiej Brytanii musieli zmagać się z podtopieniami – przez nasiąknięty grunt woda trafiała do piwnic i niższych części budynków, powodując mnóstwo zniszczeń. Rzecznik Met Office zaznacza jednak, że tego typu zjawiska atmosferyczne są typowe dla zimy w UK. Jedyną anomalią, o której wspomniał Nicky Maxey, były burze następujące po sobie w krótkich odstępach czasu. Mieszkańcy nie byli w stanie przygotować się na silne burze następujące chwilę po sobie.

Fala powodziowa spowodowana skumulowanymi opadami nie była jednak zjawiskiem normalnym – jak podało Met Office była to największa powódź w Hull od co najmniej 60 lat. Niektórzy z mieszkańców miasta ponieśli bardzo duże straty – niekiedy nawet w wysokości kilkuset tysięcy funtów. Straty przedsiębiorców, których zakłady zostały zniszczone przez powódź lub podtopienia, sięgają niekiedy nawet miliona funtów. Przedsiębiorcy skarżą się, że urządzenia, w tym maszyny produkcyjne zostały zalane przez wodę, wywołując tym samym najwyższe straty. Ubezpieczenie nie zawsze pokryje koszty napraw.

Anomalie pogodowe, podobne do tych, które nawiedziły Hull w ostatnim czasie, odbiją się z pewnością na cenach polis ubezpieczeniowych. Rząd zamierza jednak wprowadzić program, który spowoduje, że ceny ubezpieczeń pozostaną na poziomie osiągalnym dla wszystkich mieszkańców – nie będą przekraczać ustalonej z góry sumy. Więcej informacji na ten temat w artykule „Ile będą nas kosztować powodzie w UK?” (http://www.hull.pl/news/2014/ile-beda-nas-kosztowac-powodzie-w-uk).

Eksperci oczekują, że pogoda w najbliższym czasie wprawdzie będzie nadal deszczowa, jednak opady atmosferyczne nie powinny zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców. Poza tym Hull i okolicę czeka co najmniej kilka słonecznych dni w najbliższym czasie, powiedział rzecznik Met Office, Nicky Mixey. Na szczęście, na razie nie ma informacji o tym, że pogoda może ponownie się pogorszyć i powodować kolejne zniszczenia.


Źródło: http://www.hulldailymail.co.uk/