Od tego roku podatkowego, którego początek przypada na 6 kwietnia, rozliczanie się z brytyjskim urzędem podatkowym stanie się znacznie prostsze. Według szacunków nawet 11 milionów mieszkańców nie będzie w ogóle musiało wypełniać zeznania podatkowego.

Teraz urząd podatkowy sam rozliczy brytyjski odpowiednik PIT-u na podstawie bankowych rozliczeń podatników. W praktyce oznacza to, że nie będziemy musieli dłużej zbierać paragonów, faktur, wyciągów z banków itp. Z reformy ma skorzystać 11 milionów obywateli, w tym 4 miliony osób samozatrudnionych i dwa miliony właścicieli firm.

Zmiany są korzystne zarówno dla systemu, jak i dla obywateli. Uproszczenie sposobu rozliczeń pozwoli zmniejszyć o kilka tysięcy liczbę pracowników budżetowych odpowiedzialnych za przyjmowanie i analizę zgłoszeń. Brytyjczycy zaś nie będą musieli zmagać się z kilkustronicowymi i skomplikowanymi papierami, unikną też groźby zapłaty 100 funtów kary za opóźnienie w złożeniu dokumentów.