O planach dodawania fluoru do wody w Hull mówi się od dawna. Dopiero teraz jednak coraz bliżej jest do ich realizacji. Radni właśnie wydali zgodę na takie działanie.

Radni chcą zapobiegać próchnicy u dzieci. Dlatego wydali zgodę na dodawanie fluoru do wody w ujęciach w Hull. Radny Colin Inglis, który odpowiada za zdrowie publiczne w radzie miejskiej powiedział, że miasto nigdy jeszcze nie przeprowadziło tak dużej akcji, której celem byłaby poprawa zdrowia mieszkańców. „Nasi specjaliści od zdrowia publicznego podkreślają, że to największa akcja, jaką możemy przeprowadzić, by pomóc mieszkańcom miasta zachować zdrowe zęby. Są przekonani, że efekt będzie olbrzymi. A ryzyko związane z dodawaniem tak niewielkich ilości fluoru do wody w ogóle nie istnieje” — powiedział Inglis.

Okazuje się bowiem, że stan uzębienia mieszkańców Hull nie jest powodem do dumy. Dotyczy to także dzieci, wśród których prawie połowa (43 procent) ma próchnicę lub wypełnienie. To jeden z najwyższych odsetków w regionie. Dzieci często leczone są przy użyciu znieczulenia, co oznacza, że stan ich zębów jest na tyle poważny, że niemożliwe jest leczenie bez użycia dodatkowych środków zmniejszających ból.

Fluor wzmacnia szkliwo, dlatego zapobiega powstawaniu próchnicy. Dodaje się go do większości past do zębów dostępnych obecnie na rynku. Obecny jest w wodzie pitnej, ale ilość tego pierwiastka jest znikoma. Fluoryzacja pozwoli zwiększyć jego ilość do poziomu bezpiecznego, ale o wiele bardziej skutecznego.

Do wprowadzenia programu fluoryzacji wody w Hull w życie jest jednak jeszcze daleka droga. Zgoda radnych — to jedno. Teraz głos zabrać muszą mieszkańcy. Jeśli zgodzą się oni na dodawanie fluoru do wody pitnej, trzeba będzie przejść żmudny proces uzyskania wszelkich niezbędnych pozwoleń.

Szacuje się, że rocznie fluoryzacja kosztować będzie miasto około 300 tys. funtów. Radni podkreślają jednak, że zmaleją jednocześnie sumy wydawane na leczenie zębów u mieszkańców miasta. Dlatego program fluoryzacji traktować będzie można jako inwestycję.