Jeden z najlepszych zawodników lokalnego klubu piłkarskiego Hull City, Kamil Grosicki, od niedawna rozważa możliwość powrotu do Premier League. Według doniesień polskiego czasopisma „Przegląd Sportowy”, piłkarz odrzucił niedawno ofertę transferu do SC Freiburg, klubu grającego w Bundeslidze. Powodem tej decyzji miało być zainteresowanie ze strony pierwszoligowych klubów Wielkiej Brytanii.

Po transferze z francuskiego klubu Stade Rennais w styczniu 2017 roku Grosicki rozpoczął karierę w Hull City, gdzie szybko stał się czołowym zawodnikiem. W stosunkowo krótkim czasie zaliczył wiele sukcesów, co wpłynęło na docenienie jego umiejętności w szerszych kręgach. W kwietniu tego roku został przez telewidzów Sky Sports mianowany piłkarzem miesiąca, do czego przyczyniło się aż 5 asyst w 15 rozegranych meczach.

Pomimo udanej kariery w Hull City, piłkarz coraz poważniej rozważa możliwość podpisania nowego kontraktu. Przyczynia się do tego między innymi napięta atmosfera w klubie, wywołana pozbyciem się połowy dotychczasowego składu, a także chęć powrotu do Pierwszej Ligi. Zainteresowanie nowym zawodnikiem wyraziło już kilka klubów należących do Premier League.

Działający w Liverpoolu Everton śledzi karierę Polaka od czasu, kiedy ten grał jeszcze w barwach Southampton. Według doniesień doszło do rozmowy pomiędzy przedstawicielami Grosickiego i klubem piłkarskim. Priorytetem dla Evertonu jest jednak zdobycie obrońcy i napastnika, podczas gdy ten ubiega się o pozycję skrzydłowego. Pomimo to istnieją duże szanse, że jego kandydatura na to miejsce zostanie rozważona w przyszłości.

Kilka innych zespołów z Pierwszej Ligi angielskiej również wyraża swoje zainteresowanie transferem Grosickiego. Jest to między innymi Watford, w którym trenerem jest Portugalczyk Marco Silva, były szkoleniowiec piłkarza w klubie w Hull. Mówi się także o coraz większej chęci zakupu zawodnika przez Newcastle United oraz Crystal Palace.

Transfer Grosickiego wyceniono na około 10 — 11 milionów euro, na co składa się między innymi 9 milionów należnych za poprzedni transfer. Według ekspertów ta kwota wcale nie jest przesadzona, gdyż Polak jest obecnie jednym z najbardziej obiecujących zawodników grających w Anglii.