Zawarte w tytule stwierdzenie w ostatnim czasie nie schodzi z czołówek gazet w Wielkiej Brytanii. Oczywiście ma to związek z majowymi wyborami, gdzie poszczególne partie temat imigrantów traktują jak kartę przetargową. Z jednej strony jesteśmy wychwalani za pracowitość, rzetelność, wykształcenie, natomiast z drugiej strony krytykowani za zabieranie Anglikom pracy czy pobieranie zasiłków.

Tym razem pod lupę idą rodzice pobierający zasiłek na dzieci. W HMRC (Her Majesty Revenue and Customs, odpowiednik polskiego Urzędu Skarbowego) utworzony został specjalny departament mający na celu sprawdzenie, czy dzieci, na które przyznany został w przeszłości Child Benefit, mieszkają na terenie Wielkiej Brytanii. Urząd przestanie wypłacać zasiłek, jeśli rodzice w określonym terminie nie dostarczą jednego z wymaganych dokumentów.

Procedura jest prosta: rodzice/opiekunowie otrzymują list z HMRC z żądaniem przesłania dokumentów potwierdzających, że dziecko/dzieci mieszkają razem z nimi. Rodzice/opiekunowie są zobowiązani przesłać jeden z dokumentów, obowiązkowo oryginałów, wymienionych poniżej:
– zaświadczenie ze szkoły/college’u/przedszkola, że dziecko uczęszcza do danej placówki,
– w przypadku gdy dziecko wypełnia obowiązek tzw. nauczania domowego – zaświadczenie z urzędu administracji lokalnej,
– list od GP,
– zapisy potwierdzające szczepienia dziecka w ramach NHS,
– list od pielęgniarki środowiskowej (Health Visitor), z datą nie wcześniejszą niż trzy miesiące wstecz.

Jeśli list nie zostanie odesłany w określonym terminie, wypłacanie Child Benefis zostanie wstrzymane, a rodzice otrzymają drugi list informujący o obowiązku dostarczenia stosownego zaświadczenia w ciągu miesiąca. W przypadku niedopełnienia i tej formalności, zasiłek zostanie odebrany.